Tłumaczenie filmów, czyli jak to wygląda od kuchni

Tłumaczenie filmów to intrygujące wyzwanie dla każdego Tłumacza. Jest to również zajęcie często traktowane jako prestiżowe. Dużą uwagę należy poświęcić jakości, ponieważ tego typu przekłady trafiają do szerokiego grona odbiorców, w tym zarówno krytyków filmowych, jak i osób, które z jakiegoś powodu chcą obejrzeć daną produkcję. Tym samym sporo oglądających może bardzo negatywnie odnieść się do tłumaczenia filmowego, twierdząc, że samemu by to zrobiło lepiej. Czasami krytyka jest słuszna, a czasami wynika z braku zrozumienia specyfiki takich przekładów. Jak tłumaczenie filmów wygląda więc od kuchni?

Napisy, lektor czy dubbing – przetłumaczymy każdy film

Tłumaczenie filmów w Polsce

Warto podkreślić, że tłumaczenie pisemne tekstów do filmów w Polsce jest dosyć specyficzną branżą. Owszem, takie przekłady są dostępne zarówno w postaci napisów do filmów, co jest światowym standardem, jak i dubbingów, chociaż to drugie najczęściej obecnie wykorzystywane jest przy filmach dla dzieci. Ewenementem są jednak tłumaczenia z udziałem lektora, co jest bardzo rzadko spotykane poza granicami Polski. Każda z tych form opracowania polskiej wersji filmu ma swoją specyfikę, tak samo jak zwolenników i przeciwników.

Kto tłumaczy filmy w Polsce?

Osobną kwestią pozostaje to, kto tłumaczy filmy w Polsce. Zasadniczo można całość branży podzielić na dwie duże grupy: osoby, które napisy tworzą hobbystycznie i osoby, które zajmują się tym zawodowo. Pierwsza grupa tworzy całkiem sporą społeczność, która robi to całkowicie bezpłatnie. Co więcej, tworzą wspólnie liczne miejsca, z których napisy pobierzesz za darmo. Tak jest chociażby w przypadku napisy24.pl czy grupahatak.pl. Niemniej nie są to osoby, które zawodowo zajmują się tworzeniem napisów do filmów lub skryptów dla lektorów czy dubbingowców. Tą działalnością zajmują się już wyspecjalizowane biura tłumaczeń.

Jak tłumaczyć filmy pod napisy?

Najpopularniejszą formą tłumaczenia filmów jest realizowanie ścieżki tekstowej, która wyświetla się w trakcie seansu. Jest to międzynarodowy standard i najczęściej występujący rodzaj przekładu podczas wyświetlania produkcji w kinach. Dlatego dobrze jest wiedzieć, jak wygląda praca tłumacza filmowego od kuchni. Na początek warto mieć świadomość, że jest to bardzo specyficzne zajęcie, na dodatek nie brakuje w nim rozmaitej maści problemów i wyzwań, z którymi należy się uporać.

Jak wygląda tłumaczenie filmów z angielskiego na polski?

Tworząc napisy do filmów, należy zdawać sobie sprawę z kilku kluczowych aspektów. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę następujące elementy:

  • długość wyświetlania napisów na ekranie;
  • zagęszczenie dialogów na ścieżce filmowej.

W praktyce więc taki tłumacz filmowy musi zadbać o to, aby wyświetlający się tekst na ekranie oddawał sens zawarty w scenariuszu, jak i był widoczny wystarczająco długo, aby odbiorca mógł go po pierwsze przeczytać, po drugie – zrozumieć. Jest to największe wyzwanie, wymagające stosowania wielu uproszczeń logicznych, za które zresztą często się dostaje tłumaczom filmowych od krytyków filmowych. 

Jak twierdzą autorzy na serwistlumacza.com, “zdaniem domorosłych krytyków filmowych (…) jest to grzech w stosunku do autorów scenariusza. Przykłady takiego maksymalistycznego podejścia można bez trudu znaleźć w internecie, na rozmaitych stronach oferujących amatorsko opracowane polskie listy dialogowe, które uwzględniają absolutnie każde słowo oryginału, łącznie z imionami w wołaczu i wszystkimi oh, ehm czy well. Czyta się to po prostu koszmarnie”.

Jakie są wyzwania twórców napisów do filmu?

Takie uproszczenia w tłumaczeniach filmowych wynikają z prostego powodu. Przyjmuje się, że widz ma średnio 2-3 sekundy, aby przeczytać i zrozumieć konkretny tekst na ekranie. Osiągnięcie takiego efektu jest szczególnie problematyczne, gdy aktorzy prowadzą rozbudowany dialog, obfitujący w cięte riposty i liczne odniesienia do fabuły czy literatury. W takich okolicznościach kluczowe znaczenie dla zrozumienia filmu mają zarówno sens wypowiadanych zdań, jak i puenta często zabawnych ripost.

Jak tłumaczenie filmów pod napisy wygląda w takim przypadku? Tłumacz musi mieć w pamięci nie tylko sens, ale i ograniczenia wynikające z maksymalnej objętości tekstu, jaka może być widoczna na ekranie. Przyjmuje się, że jest to ok. od 34 do 38 znaków w jednej linii, przy czym dla widza najlepiej, gdy są maksymalnie dwie takie linie widoczne w jednym czasie. Daje to w sumie wymóg zamieszczenia całego sensu w 68 do 76 znakach. W przeciwnym razie czytanie dialogów stanie się prawdziwą katorgą dla widza.

Prawidłowe rozmieszczenie napisów to podstawa

Przy fanowskich (nieoficjalnych) tłumaczeniach można się spotkać z sytuacją, gdy napisy są upchane w trzech, niekiedy czterech liniach. Powoduje to jednak ogromny dyskomfort, wymuszając na widzu skupianie się wyłącznie na czytaniu, bez właściwego skupienia na obrazie. Przy czym wiele produkcji filmowych wręcz opiera się na detalach, szczególnie w przypadku takich reżyserów, jak Lars von Trier czy Quentin Tarantino. Ci twórcy stosują wiele motywów symbolicznych, których widz skupiający się na przeczytaniu dialogów po prostu nie wychwyci, a tym samym – nie pozna filmu w całości.

Tłumaczenia do filmów dobrej jakości – jak to się robi?

Każdy tłumacz filmowy musi więc przede wszystkim wyróżniać się wysokimi kompetencjami językowymi. Nie może również zbyt dużej uwagi przykładać do zachowania pierwotnego brzmienia dialogów. Przede wszystkim dlatego, że część słów niczego nie wnosi do akcji filmu. Dla większego komfortu czytania więc musi je wyciąć ze ścieżki tekstowej, aby widz czytał wyłącznie to, co najistotniejsze. 

Chodzi zatem o uproszczenia dotyczące np. powtórzeń. Dla przykładu: gdy aktor krzyczy w filmie dwukrotnie “Help! Help!” w napisach powinno pojawić się np. tylko jedno “Pomocy!”. To samo dotyczy wykluczenia z tłumaczenia słów dźwiękonaśladowczych. W takim ujęciu więc gdy aktor jąka się w swojej wypowiedzi, mówiąc np. “Ehm, so do this right now” w napisach powinna znaleźć się wyłącznie esencja tej wypowiedzi, czyli “W takim razie zróbmy to teraz”. Czytanie onomatopei jest uciążliwe, estetycznie również nie wygląda najlepiej.

Filmowe tłumaczenia a spójność logiczna

Tłumacze filmowi mają również swoje sposoby na to, aby ułatwić widzowi zrozumienie dialogów. Skoro więc napisy zajmują maksymalnie dwie linijki na ekranie, to zdania warto konstruować w taki sposób, aby były logicznie spójne. W tym celu należy więc w jednej linii wstawiać przymiotniki dotyczące rzeczowników. Tym sposobem prawidłowy zapis chociażby zdania: “Zrobię wszystko, abyś była bezpieczna” powinien wyglądać następująco:

– Zrobię wszystko,
abyś była bezpieczna.

Niekiedy w nieoficjalnych napisach może pojawić się inna struktura zapisu dialogu, która będzie bardzo niewygodna do czytania. Na przykład:

– Zrobię wszystko, abyś była
bezpieczna.

W gruncie rzeczy tłumaczenie filmów wymaga sporego doświadczenia od osoby, która je wykonuje. Istnieje wiele niuansów, o których należy pamiętać, aby dostarczyć w pełni przyjazne widzowi napisy do filmów, które nie utrudniają mu oglądania danej produkcji. Jest ich na tyle dużo, że ciężko wszystkie przytoczyć w jednym opracowaniu. Jak się tego nauczyć? Najlepiej tworzyć własne napisy do filmów i prosić o opinie osoby, które z nich skorzystają.

Kto tłumaczy tytuły filmów?

Napisy to jednak tylko jeden z obszarów, dotyczących tłumaczenia do filmów. Każde dzieło kinematograficzne składa się nie tylko ze scenariusza, ale również tytułu. Z jednej strony ma on nawiązywać do rozgrywającej się akcji, ale z drugiej pełnią również rolę marketingową. Mają zachęcić widza do tego, aby poszedł do kina, kupił film na DVD, wykupił dostęp w VOD i ogólnie zapoznać się z dziełem filmowym. Z tego też powodu w niektórych przypadkach dosłowne tłumaczenie jest niedopuszczalne.

Dobrym przykładem jest tutaj chociażby Die Hard. Chcąc zachować oryginalne brzmienie, tłumaczenie brzmiałoby Umierać ciężko. Jak nietrudno się domyślić, trudnością byłoby uzyskanie sukcesu kinowego, zachęcając widzów do zapoznania się z tą produkcją. Będące więc polskim tłumaczeniem Szklana Pułapka jest o wiele trafniejszym wyborem. Z drugiej jednak strony mamy też tytuły filmowe, które nawiązują np. do adaptacji książek. Z tego też powodu Lord of the Rings musi zostać przetłumaczone jako Władca Pierścienia, aby widz dokładnie wiedział, na co idzie do kina.

Tłumaczenie filmów, czyli co warto zapamiętać

Tłumaczenie do filmów to bardzo specyficzna część branży. Osoba, która się tym zajmuje, musi posiadać nie tylko wysokie kompetencje językowe, ale mieć również zmysł estetyczny i umiejętność sprawienia, aby napisy były przyjemne i lekkie w odbiorze. Ostatecznie wielolinijkowe listy dialogowe skutecznie rozpraszają widza, który zamiast analizować obraz i skupiać się na akcji filmu, stara się przeczytać dialogi. Podobne niuanse można znaleźć również w odniesieniu do tworzenia skryptów dla dubbingowców lub lektorów, chociaż w tym przypadku wyzwania, z jakimi zmagają się tłumacze filmowi, są nieco inne.

Animacja, kryminał, horror – przetłumaczymy je wszystkie