Pamięć tłumaczeniowa — dlaczego każda firma powinna mieć własną?

Zlecasz podmiotom zewnętrznym dużo treści do przetłumaczenia albo tłumaczenia wykonują Twoi pracownicy, i w dokumentach aż roi się od terminologii charakterystycznej dla Twojej branży? Jeżeli ten opis brzmi znajomo, to czas na kolejne pytanie — czy Twoja firma posiada własne pamięci tłumaczeniowe? Jeśli jeszcze nie, to ten artykuł jest dla Ciebie. Już wyjaśniamy, o co chodzi, i spróbujemy Cię przekonać, dlaczego warto o tym pomyśleć.

Zadbamy o Twoje tłumaczenia

Co to jest translation memory, czyli pamięć tłumaczeniowa?

Na początek nie obejdzie się bez definicji. Pamięć tłumaczeniowa (z angielskiego translation memory, w skrócie TM) to plik lub zbiór plików zawierających co najmniej dwa warianty językowe danego tekstu. Oznacza to, że jeśli jest wykonywane tłumaczenia pisemne z języka angielskiego na polski, to tworzą się pliki, w których zapisują się gotowe tłumaczenia poszczególnych zdań.

Co to znaczy, że się „tworzą”? Tekst musi być tłumaczony za pomocą narzędzia CAT (ang. computer-assisted translation), czyli specjalistycznego programu do wykonywania tłumaczeń. Więcej o tym, jak działają tego typu aplikacje, znajdziesz we wpisie Narzędzia CAT dla Tłumacza – Trados i alternatywy.

Każde pojedyncze tłumaczenie tekstu zostawia po sobie ślad w programie CAT w postaci plików pamięci tłumaczeniowej. Nie jest to jednak zbędne, rosnące z tłumaczenia na tłumaczenie archiwum, do którego zagląda się raz na ruski rok, tylko wspaniałe narzędzie optymalizujące pracę. Dlaczego? Już tłumaczymy.

Zalety pamięci tłumaczeniowej

Po pierwsze to budowanie bazy terminologicznej. Terminy to słowa o ściśle określonym znaczeniu, charakterystyczne dla danej branży (np. abrazja lodowcowa, mitochondrium), które zawsze tłumaczymy tak samo (nie zastępujemy ich synonimami). Jeżeli więc zdania zawierające daną terminologię zostaną zapisane w pamięci tłumaczeniowej, przy każdym podobnym tekście z tej samej tematyki, ich tłumaczenia będa sugerowane automatycznie.

Po drugie pamięć tłumaczeniowa jest wybawieniem w przypadku podobnych treści, na przykład tłumaczeń dokumentów czy tłumaczeń przysięgłych. Wyobraźmy sobie takie teksty jak akt notarialny, dowód rejestracyjny samochodu czy akt zgonu. Co się w nich zmienia? Dane osobowe, data i miejsce, ewentualnie szczegółowe informacje charakterystyczne dla danego przypadku. Pozostałe treści — klauzule poufności, zwroty grzecznościowe, odwołania do konkretnych aktów prawnych — zazwyczaj pozostają bez zmian.

Tłumaczenie któregoś ze wspomnianych tekstów za każdym razem od nowa byłoby dość uciążliwe (no chyba że tłumacz nauczyłby się powtarzających się zwrotów na pamięć) i czasochłonne. I tu w sukurs przychodzi nam pamięć tłumaczeniowa. Jeśli już wcześniej tłumaczyliśmy tego rodzaju teksty (to jest istotne — pliki translation memory dla treści prawnych nie sprawdzą się w przypadku tłumaczenia specyfikacji technicznych), a ich treść się powtarza, program automatycznie zamieni je na gotowe tłumaczenie, które mamy zapisane w bazie. Warto pamiętać, że im obszerniejsza translation memory, tym więcej podobnych dopasowań i większa oszczędność czasu.

Wady pamięci tłumaczeniowej

Dla zasady zachowania równowagi prosiłoby się, żeby napisać też o minusach korzystania z translation memory, ale… trudno takie znaleźć.

No dobrze, może poza tymi, że taką bazę trzeba po prostu stworzyć i regularnie ją uzupełniać o nowe tłumaczenia. Warto też pamiętać o archiwizowaniu (kopii zapasowej) i opisywaniu plików pamięci tłumaczeniowej — porządek jest niezbędny im więcej mamy danych w bazie i na ile są one różnorodne (obejmują tłumaczenia z różnych dziedzin).

Co pamięć tłumaczeniowa oznacza dla tłumacza?

Przede wszystkim optymalizację pracy. Może szybciej wykonywać tłumaczenia i wykorzystać pracę, która została wcześniej wykonana.

Ale to nie wszystko — dzięki pamięci tłumaczeniowej jakość tekstu się zwiększa. Mając do wyboru kilka wariantów tłumaczenia, tłumacz może wybrać najlepszy lub uzupełnić bazę o swój, bardziej pasujący wariant.

A co pamięć tłumaczeniowa oznacza dla Twojej firmy?

Celowo najpierw opisaliśmy perspektywę tłumacza, żebyś zobaczył, w jaki sposób dzięki optymalizacji jego pracy możesz podnieść efektywność wykonywania działań w obrębie firmy.

Mamy nadzieję, że dotarcie do tego momentu tekstu choć trochę przekonało Cię, że warto rozważyć wprowadzenie korzystania z translation memory w przypadku tłumaczeń dla Twojej marki. O tym, w jaki sposób to zorganizować — zatrudnić własnych tłumaczy czy korzystać z usług zewnętrznej firmy tłumaczeniowej — pisaliśmy w artykule Tłumaczenia wykonywane w ramach firmy czy zlecane na zewnątrz – które rozwiązanie jest lepsze?. Niezależnie jednak od wybranego rozwiązania, warto zadbać, aby pamięci tłumaczeniowe pozostały w firmie i były na bieżąco aktualizowane i rozbudowywane.

Już wiesz, że własna pamięć tłumaczeniowa oznacza szybszą i efektywniejszą pracę. Co jeszcze?

To także lepsza jakość tłumaczenia i wyeliminowanie błędów w zakresie terminologii. Im węższa jest Twoja specjalizacja, tym krąg ekspertów jest coraz ciaśniejszy. Do tego dochodzi znajomość żargonu, a więc języka charakterystycznego dla danej grupy zawodowej. W tym przypadku to Ty najlepiej wiesz, jakie słownictwo jest poprawne w Twojej branży. Dzięki firmowej translation memory, w której znajdą się te określenia, uda się uniknąć błędów, które może popełnić osoba spoza środowiska, która tłumaczy tekst.

Pamięć tłumaczeniowa to także zachowanie spójności stylistycznej treści, co jest bardzo istotne zwłaszcza w komunikacji z klientami. Twoi odbiorcy przyzwyczajają się do sposobu, w jaki się do nich zwracasz, do języka, jakiego używasz. Jeżeli treści, które wymagają tłumaczenia, za każdym razem będą brzmiały inaczej, nie wpłynie to dobrze na poziom zaufania do marki. Dzięki temu, że w plikach pamięci tłumaczeniowej są zapisywane całe zdania, warstwa stylistyczna kolejnych tekstów powinna być spójna.

Im więcej treści firmowych zlecasz do tłumaczenia, tym zwiększa się zasadność wdrożenia polityki tłumaczeniowej w obrębie przedsiębiorstwa. Własna baza tłumaczeniowa jest w tym procesie bardzo istotnym elementem, o którym nie powinieneś zapomnieć.

Inne polecane publikacje powiązane z tłumaczeniami biznesowymi w portalu dogadamycie.pl:

Tłumaczenia? Wyceniaj i zamawiaj przez Internet.